Uznana blogerka Agnieszka Niedziałek Testuje szampon i maskę ”Magiczne Mumio”

,,Moim zdaniem warto, zwłaszcza szampon! Oba produkty spełniły moje oczekiwania, maskę mam już drugą w kolejce, kiedy skończę pierwsze opakowanie.”

Oczekiwałam oryginalnego w zapachu i kolorze kosmetyku, który będzie nadawał się do codziennej pielęgnacji i dobrego oczyszczenia: smog i sezon grzewczy zawsze dają się włosom we znaki!

Jest to przede wszystkim: działanie przeciwłupieżowe, ograniczanie przetłuszczania, regulacja funkcjonowania skóry głowy.

W mumio potęguje ten efekt reszta składu, czyli minerały i kwasy humusowe.

Kosmetyki NAMI Magiczne Mumio testuję od czasu Targów Ekocuda. Myślę, że najlepsze efekty osiągnie się przy zużyciu przynajmniej, przykładowo, jednej butelki szamponu. Wiem, że szampon posłuży zarówno mnie, jak i Mateuszowi.

Pierwsze, co zwróciło w nich moją uwagę kiedy podchodziłam do stoiska, to był kolor i konsystencja maski. Gęsta, treściwa, o lekko beżowym zabarwieniu i intrygującym zapachu: lubię to! Jak się później okazało, jeszcze większą niespodzianką był szampon, ale o nim za chwilę!

Szampon NAMI Magiczne Mumio

Szampon zostanie ze mną na dłużej, jest to świetny produkt uniwersalny:

• na zwyczajne mycie

• na oczyszczenie przed ziołami lub henną

Szampon z tej serii polecany jest do włosów wypadających oraz problematycznej skóry głowy. Nie ma silikonów i żadnych oblepiaczy, skład jest prosty i konkretny. Świetnie się pieni, pięknie pachnie, jest wydajny.

 

Naturalne składniki

Szampon oparty jest na średniej mocy substancji myjącej, Sodium Cocoyl Glutamate. Dalej mamy łagodniejsze substancje myjące, serwatkę, mumio, kwas mlekowy, olejek geranium oraz konserwanty stosowane w kosmetykach naturalnych

Serwatka nadaje włosom objętości u nasady.
Kwas mlekowy równoważy pH skóry głowy, a także wygładza włosy u nasady.

Mumio to składnik kluczowy,działa regulująco, delikatnie antybakteryjnie i ściągająco na gruczoły łojowe, a także dostarcza bogactwa minerałów. Olejek geraniowy nadaje przepiękny zapach.

Szampon zostanie ze mną na dłużej, jest to świetny produkt uniwersalny: na zwyczajne mycie, na oczyszczenie przed ziołami lub henną. Świetnie się pieni, pięknie pachnie, jest wydajny. Nie ma silikonów niż żadnych oblepiaczy, skład jest prosty i konkretny.

 

Maska NAMI Magiczne Mumio

,,Moim zdaniem maska świetnie sprawdzi się na zimę. Mocno wygładza włosy, czuć, że wręcz pokrywa je warstwą ochronną.”

Maska oparta jest na Quaternium-91, substancji o silnym działaniu zmiękczającym i ułatwiającym rozczesywanie. Dalej sporo emolientów, ale znajdzie się też humectant: gliceryna, a także serwatka.

Jest też oczywiście mumio.

Moim zdaniem maska świetnie sprawdzi się na zimę. Mocno wygładza włosy, czuć, że wręcz pokrywa je warstwą ochronną.

Nie ma silikonów, więc nie strączkuje ich, a raczej nadaje sypkość i lekkość, jednocześnie je “laminując”.

Wystarczy niewielka ilość, żeby dokładnie pokryć włosy: stosowałam ją od połowy długości, sporo nakładając na same końcówki.

Z innych ciekawych spostrzeżeń: maska jest niezwykle gęsta, ma też ciekawą, “piankową” strukturę. Zapach różni się od szamponu, jest delikatniejszy i lżejszy, ma swój urok!

Czy warto spróbować?

Moim zdaniem warto, zwłaszcza szampon! Oba produkty spełniły moje oczekiwania, maskę mam już drugą w kolejce, kiedy skończę pierwsze opakowanie.

Szampon jest na tyle wydajny, że nie robię zapasów, ale za to sprowadziłam go do sklepu.

Składnik kluczowy: mumio, przekonuje mnie najbardziej również w szamponie, bo w takim zastosowaniu najbardziej z niego skorzystacie.

Taki szampon, jak już wcześniej wspomniałam, może sprawdzić się w sezonie czapkowym, kiedy problem przetłuszczania i problemów ze skórą głowy potrafi się nasilić.